Data dodania: 11/02/2009
W sierpniu 2007 r. ówczesny pełnomocnik prezydenta Gdańska ds. rewitalizacji Letnicy Tomasz Słomczyński mówił: - Rewitalizacja dzielnicy zwykle zajmuje od 10 do 15 lat. My, by zdążyć przed mistrzostwami w 2012 r., mamy tylko cztery lata. To bardzo mało czasu.
Jak przebiega ta "ekspresowa" rewitalizacja? Rozmawialiśmy o tym z nowym pełnomocnikiem prezydenta - Tadeuszem Gleinertem. - Oceniam, że nie wypadamy źle - mówi Gleinert. - Wyremontowaliśmy już pomieszczenie obok sali gimnastycznej w tutejszej szkole podstawowej. To miejsce przeznaczone będzie na sale do terapii i realizacji programów społecznych, m.in. projektów poradni dla ludzi z problemem alkoholowym i ich rodzin. W wielu domach wymieniliśmy również okna na plastikowe. Reszta inwestycji jest w trakcie przygotowań. - Pierwszy etap inwestycji: remonty 29 budynków i budowę ok. 200 nowych mieszkań potrwa co najmniej do 2012 r. Wyremontowane będą też ulice, pojawi się więcej zieleni - twierdzi Gleinert.
Remonty zaczną się w tym roku, a stawienie nowych budynków - w 2010 r. Nowe domy wybudowane mają być przez dwie miejskie spółki: Gdańską Infrastrukturę Społeczną i Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Zamieszkają w nich mieszkańcy Letnicy, którzy będą chcieli się wyprowadzić do nowych budynków (ale z większym czynszem), ale także lokatorzy z innych gdańskich dzielnic.