Data dodania: 18/02/2009
Na inwestycję potrzeba według miejskich szacunków 200 mln zł. Wydział inwestycji, który prowadzi przedsięwzięcie, chce, by płatność dla firmy, która wygra przetarg na budowę nowego, rozłożyć na cztery lata (2009-2012). Największej sumy - 80 mln zł - budżet Krakowa miałby się pozbyć dopiero w 2012 roku. Aby prezydent mógł podpisać taką umowę, której ostatnia płatność wykracza poza jego obecną kadencję, będzie się musiała na to zgodzić rada miasta. Taki obowiązek radni narzucili na prezydenta przed przyjęciem obowiązującej uchwały budżetowej. Chodziło o to, by ograniczyć ewentualną rozrzutność prezydenta, tak by następny zarząd miasta nie rozpoczynał działalności od spłacania umów podpisanych w obecnej kadencji. Wykończenie obiektu i przygotowanie go do organizacji innych imprez, np. koncertów, ma potrwać do grudnia 2011 roku. W tym roku z budżetu miasta na konta wykonawcy ma też wpłynąć 42 mln zł. Jeśli magistrat nie rozwiąże problemu brakujących pieniędzy, jesienią 2010 roku może się okazać, że choć piłkarze i kibice Cracovii wrócą na swój stadion, to na ostateczne wykończenie inwestycji poczekamy dłużej niż do 2011 roku.