Data dodania: 26/11/2008
Prognozy ekonomistów francuskiego banku BNP Paribas są jeszcze bardziej pesymistyczne niż te JP Morgan. Amerykański bank przewiduje 1,5-procentowy wzrost w 2009 roku. Publikacja tej prognozy na początku listopada wywołała falę krytyki w Polsce. Tymczasem PNB Paribas ogłosił dzisiaj, że spodziewa się przyszłym roku wzrostu PKB w Polsce o 0,4 proc., a w 2010 r. o 1,4 proc. Obecny rok, ich zdaniem, zamkniemy z wynikiem 4,8 proc. Dużo bardziej optymistyczne są organizacje międzynarodowe. OECD zakłada, że PKB Polski wzrośnie w przyszłym roku o 3 proc. Ma to być drugi, po Słowacji, wynik w Europie. W tym roku nasza gospodarka ma się zdaniem OECD zwiększyć o 5,4 proc. Komisja Europejska przyjmuje 3,8-proc. wzrost w przyszłym roku. Natomiast Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR) obniżył dzisiaj swoją prognozę PKB dla Polski w 2009 r. do 2,8 proc. z 4,7 proc. Średnia prognoza wzrostu dla ośmiu państw Europy Centralnej, krajów bałtyckich i Słowenii w 2008 r. wynosi 4,3 proc., zaś w 2009 r. 2,2 proc. - wynika z dorocznego raportu banku. Rząd polski zakłada wzrost w wysokości 4,8 proc. Narodowy Bank Polski mówi o 2,8 proc.