Data dodania: 09/07/2009
Właściciele biurowców i deweloperzy bardzo liczyli na ekspansję dużych międzynarodowych korporacji szukających oszczędności w ramach procesu BPO (Business Process Offshoring). Chodzi o to, że taka korporacja przenosi swoje niektóre działy (np. księgowość, przetwarzanie transakcji bankowo-ubezpieczeniowych) do kraju, w którym jest taniej. - Polska, m.in. ze względu na niższe koszty, stosunkowo dobrze rozwiniętą infrastrukturę i wykształcone kadry, okazała się idealna dla takich inwestycji - uważa Mroczek. - Jednak w 2009 r. sytuacja może się dramatycznie zmienić, bo kryzys na świecie powstrzymuje firmy przed podejmowaniem strategicznych decyzji. Prognozowana jeszcze rok temu fala BPO, która miała zalać Polskę i Europę Centralną, zamarzła nagle w oczekiwaniu na poprawę warunków finansowych - dodaje.
Kryzys zmusza też niektóre firmy do szukania tańszych biur na obrzeżach miasta. Oszczędności mogą być bardzo duże, a co ważne - nie oznaczają pogorszenia standardu. Np. w Warszawie czynsze w nowoczesnych biurowcach poza centrum nie przekraczają 17 euro za m kw. miesięcznie. Stawki w najlepszych lokalizacjach w centrum sięgają zaś 25 euro za metr.
- W 2008 r. aż 84 proc. wynajętej powierzchni w Warszawie znajdowało się poza centrum - podsumowuje Paweł Lothammer z firmy doradczej Jones Lang LaSalle.