Data dodania: 16/12/2008
Przetarg zaplanowano na środę. Do AMW nie wpłynęło jednak wadium od żadnego z potencjalnych nabywców Kępy. Wojsko bezskutecznie szuka kupca od września. Ma problem, bo Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiedziało likwidację agencji, a należące do niej nieruchomości mają trafić w ręce samorządów. AMW musi się spieszyć, bo gra idzie o wielkie pieniądze. Jeszcze kilka miesięcy temu przed wybuchem kryzysu eksperci szacowali, że Kępa Mieszczańska warta jest nawet pół miliarda złotych. I choć wojsko przespało okres prosperity na rynku nieruchomości, działka wciąż warta jest dużo. Cena wywoławcza na odwołanym dziś przetargu wynosiła 370 mln zł. Szansą dla AMW jest odraczany termin jej likwidacji. MON chciał, aby przestała istnieć już od 1 stycznia 2009 roku. Ale projekt przygotowywany przez ministerstwo utknął w komisji wspólnej rządu i samorządu terytorialnego. Sieja zapowiada, że kolejny przetarg planowany jest na wiosnę przyszłego roku. Cena ma się nie zmienić. Tymczasem na przejęcie Kępy Mieszczańskiej liczy miasto. Adam Grehl, wiceprezydent Wrocławia, mówił niedawno: - Dużo lepiej potrafilibyśmy przygotować ten teren do sprzedaży. Kępę można podzielić na kilka osobnych działek i sprzedać kilku inwestorom. Wydzielilibyśmy miejskie kwartały, które wypełniłyby tereny zielone dla mieszkańców i duże przestrzenie publiczne.