Data dodania: 13/02/2009
Skra zajmuje około 20 hektarów u zbiegu al. Żwirki i Wigury z Wawelską. 12 hektarów dzierżawi irlandzka spółka Global Partners Investment Fund. Ma bardzo ambitne plany co do tego terenu. W zeszłym roku przedstawiła projekt kompleksu wieżowców mieszkaniowych i biurowych - jednego nawet ponaddwustumetrowego - wzdłuż al. Żwirki i Wigury. W zamian za zgodę na taką inwestycję proponowała wyłożenie 180 mln zł na budowę nowego stadionu dla Skry. Istniejący jest w ruinie. Ta propozycja była niezgodna z projektem planu zagospodarowania i studium, które nie dopuszczają ani tak wysokich budynków, ani mieszkań. Wyklucza je też strefa ograniczonej wysokości zabudowy wokół lotniska Okęcie, która w tym miejscu nie pozwala na domy wyższe niż 145 m. Global Partners nie złożyło broni. Podkreśla, że to była tylko wstępna propozycja. Kilka miesięcy później na komisji ładu przestrzennego Rady Warszawy pokazywała wariant mniej intensywnej zabudowy - od sześciu do 13 pięter, ale nie tylko przy al. Żwirki i Wigury, ale też wzdłuż alejek wchodzących w głąb Pola Mokotowskiego. Do tego projektu - nadal sprzecznego ze studium, bo przewidywał umieszczenie tam apartamentowców - radni też odnieśli się chłodno. Kilka kolejnych koncepcji firma zaprezentowała niedawno na spotkaniu zorganizowanym w Ministerstwie Sportu. Doszło do niego z inicjatywy szefa tego resortu Mirosława Drzewieckiego. Sprzyja on irlandzkiemu inwestorowi, bo liczy na remont stadionu. Napisał o tym dziennik "Polska", twierdząc, że ratusz po tym spotkaniu łagodzi stanowisko wobec dewelopera.