Data dodania: 03/06/2009
Sytuacja z terenem po Tormięsie jest mocno skomplikowana. Miejska Pracownia Urbanistyczna kończy właśnie prace nad planem zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru. Wniosek o jego opracowanie pojawił się zanim Libra weszła do gry o grunt po Tormięsie.
- Być może projekt planu Rada Miasta otrzyma do zatwierdzenia na sesji 18 czerwca - mówi Anna Stasiak, dyrektor MPU. - Jeśli nie zdążymy, to zajmie się nim na kolejnej, 9 lipca. Teren po Tormięsie zostanie w planie przeznaczony pod funkcję mieszkaniową i usługi. Na budowę centrum handlowego ten dokument nie pozwoli.
Librze pozostaje więc liczyć na październikową korektę zapisu w Studium. Jeśli prezydent Michał Zaleski i Rada Miasta na nią się zgodzą (co na dziś wydaje się co najmniej wątpliwe), to co stanie się z planem, który wkrótce ma być zatwierdzony?
- Wtedy na podstawie zmienionego zapisu w Studium trzeba będzie stworzyć nowy plan - dodaje Anna Stasiak.
Przedstawiciele Libry twierdzą, że przedwstępna umowa kupna-sprzedaży z Jackiem Sulikowskim ciągle jest aktualna. Poczeka on na jej sfinalizowanie do momentu, gdy władze miasta zaakceptują korzystne dla Libry zapisy w dokumentach. Jeśli jednak ta transakcja nie wypali, to i tak właściciel terenu po Tormięsie nie będzie narzekał. Chętnych na stworzenie tu osiedla mieszkaniowego nie powinno brakować.