Data dodania: 10/03/2009
W 2002 r. przywódcy państw UE zadeklarowali, że w ciągu dekady staną się najbardziej konkurencyjną gospodarczo na świecie. Ale na krótko przed końcem założonego terminu okazuje się, że tylko Polska, Finlandia, Grecja, Holandia, Hiszpania i Szwecja mają szansę spełnić obietnice.
Dlaczego? Wszystko przez kryzys. W wielu krajach załamały się całe sektory gospodarki, recesja zajrzała w oczy a reformy stanęły pod znakiem zapytania. W tej sytuacji, kraje, które do tej pory wypadały słabo, zyskują. Tak jest w przypadku Polski, która jest drugą (po Finlandii), najbardziej konkurencyjną gospodarką Europy. Stało się tak za sprawą relatywnie wysokiego tempa wzrostu PKB i coraz lepszej wydajności. W 2008 r. nasz produkt krajowy brutto rósł w tempie 3,1 proc. Najgorszym miejscem do robienia biznesu jest Irlandia. W 2009 r. prawdopodobnie osiągnie on rekordowy poziom 13 proc. PKB.