Data dodania: 30/06/2009
Kilka miesięcy temu eksperci prognozowali, że kryzys najmocniej uderzy głównie w niewielkie firmy wykonawcze specjalizujące się w budowaniu domów. Tych powstawać będzie coraz mniej, gdyż wiele firm deweloperskich zamroziło zaplanowane inwestycje. A jednak okazuje się, że firmy jakoś sobie radzą. - Jest lepiej, niż można było zakładać jesienią 2008 r. po pierwszych sygnałach o wstrzymaniu wielu inwestycji na ten rok - mówi Henryk Benkowski, dyrektor serwisu KurierBudowlany.pl. Z najnowszych danych GUS wynika, że po pięciu miesiącach budownictwo było na minimalnym plusie (w maju 0,2 proc. wzrostu). A dodajmy, że porównujemy je z początkiem ubiegłego roku, który był bardzo dobry dla tej branży. - W budownictwie nie ma więc kryzysu - uważa prof. Bolkowska. Przyznaje, że mniej niż przed rokiem wykonuje się robót o charakterze inwestycyjnym, ale za to więcej remontowych. Gorzej wygląda sytuacja na rynku materiałów budowlanych. Nie tylko kryzys, ale i mroźna zima spowodowały, że sprzedawały się one słabiej niż przed rokiem. Np. po pięciu miesiącach sprzedaż cementu jest o blisko jedną piątą gorsza niż przed rokiem.