Data dodania: 03/02/2009
Christian Kerez na poranne rozmowy z urzędnikami Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta przyszedł ze Stefanem Kuryłowiczem, architektem, który ma go wspomagać przy projektowaniu muzeum na pl. Defilad. Wspólnie przedstawili ich koncepcję umieszczenia teatru w tym budynku.
Wcześniej sprawa teatru doprowadziła do ostrego kryzysu we współpracy władz Warszawy z wybranym w międzynarodowym konkursie architektem. Gdy urzędnicy prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz poprosili go o wstawienie sceny teatralnej do budynku, ten najpierw miał wątpliwości, czy to będzie technicznie możliwe, a potem uznał to zlecenie za poszerzenie pierwotnego kontraktu. Dlatego zażądał podniesienia swojego honorarium, które wynosi 26 mln zł. Ratusz nie zgodził się na to. W grudniu, po trzech miesiącach od zatrzymania prac projektowych obie strony ustaliły, że o pieniądzach można będzie porozmawiać, jeżeli architekt udowodni, że projektowanie teatru w sposób istotny zwiększa zakres jego prac. Koszt muzeum szacowany był w chwili ogłaszania konkursu na 260 mln zł. W ubiegłym roku stołeczny ratusz przyznał, że może sięgnąć 330-350 mln zł, zaś w Ministerstwie Kultury mówi się o ekwiwalencie stu milionów euro, czyli dziś ok. 440 mln zł. Inwestycja może liczyć na 50 mln euro (ok. 220 mln zł) unijnej dotacji.